Wczoraj wieczorem policjanci z Ustronia zostali powiadomieni o zaginięciu 75-letniej kobiety cierpiącej na zaniki pamięci. W odnalezieniu zaginionej pomógł policyjny pies tropiący z Komendy Miejskiej Policji w Rybniku. Mocno wyziębiona i przemoczona kobieta trafiła pod opiekę lekarzy.

O zaginięciu kobiety policjanci z ustrońskiego komisariatu zostali powiadomieni wczoraj późnym popołudniem. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania. Liczyła się każda minuta. Wieczorem w Ustroniu panowały niekorzystne warunki pogodowe. Padał deszcz, było około 16°C i wiał lekki wiatr. Zaginiona miała na sobie jedynie sweter, spodnie dresowe i klapki basenowe. W akcję zaangażowani zostali mundurowi z całej cieszyńskiej jednostki. Stróże prawa sprawdzali szpitale, dworce, miejsca w których teoretycznie mogła przebywać zaginiona. Komendant ustrońskiej jednostki kom. Łukasz Żyła do poszukiwań zaangażował również przewodnika psa tropiącego z Komendy Miejskiej Policji w Rybniku. Pomimo trudnych warunków atmosferycznych pies podjął trop. Kasja, bo tak nazywa się prowadzony przez st. sierż. Mateusza Kucznierza pies,  natychmiast poprowadziła funkcjonariuszy kamienistą ścieżką do lasu. Po przejściu kilkuset metrów policjanci idący za psem odnaleźli 75-letnią mieszkankę Chorzowa. Kobieta była mocno wyziębiona i przemoczona. Policjanci natychmiast udzielili jej pierwszej pomocy. Za pośrednictwem dyżurnego wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Po upewnieniu się, że nie zagrozi to jej życiu, przenieśli ją w bezpieczne, suche miejsce, gdzie zapewnili jej ogrzanie. Odnaleziona kobieta została później przekazana załodze pogotowia ratunkowego.