Policjanci z wiślańskiego komisariatu zatrzymali wczoraj nietrzeźwego kierowcę, który doprowadził do wywrócenia pojazdu w lesie. Szybkie zatrzymanie nie byłoby możliwe, gdyby nie szybka reakcja turystów oraz pomoc straży pożarnej. Pijany kierowca miał dwa promile alkoholu we krwi i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Za popełnione przestępstwa może trafić do więzienia nawet na pięć lat.

Zdarzenie miało miejsce wczoraj po południu. Dyżurny Komisariatu Policji w Wiśle informację o wywróceniu pojazdu w lesie otrzymał o godzinie 17.20. Zgłoszenie od świadków zdarzenia dotyczyło terenowego mitsubishi, którego kierowca miał stoczyć się ze skarpy w pobliżu szlaku turystycznego. Do miejsca zdarzenia oddalonego kilka kilometrów od głównej drogi można było dotrzeć tylko drogą leśną. Policjanci wspólnie ze funkcjonariuszami straży pożarnej dotarli na miejsce służbowym quadem strażaków. 44-letni kierowca zdążył o własnych siłach opuścić przewrócony pojazd. Był pod wyraźnym wpływem alkoholu. Urządzenie do pomiaru trzeźwości wykazało, że mężczyzna ma dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Pojazdu prowadzić nie mógł też z drugiego powodu – do grudnia tego roku posiadał aktualny zakaz prowadzenia pojazdów wydany przez sąd. Mieszkaniec gminy Milówka odpowie teraz przez sądem za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, niestosowanie się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów oraz szereg wykroczeń związanych z jazdą samochodem po terenie leśnym.  Za popełnione przestępstwa może trafić do więzienia nawet na pięć lat. Sąd może dodatkowo orzec dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz kilkunastotysięczną karę pieniężną.

Warta podkreślenia jest reakcja świadków zdarzenia, którzy widząc zdarzenie poinformowali o tym fakcie służby ratownicze i przekazali niezbędne informacje dotyczące zdarzenia- w myśl hasła kampanii„Nie reagujesz ? Akceptujesz !” zareagowali, bo nie akceptowali. Ich postawa powinna być wzorem – nieprzestrzeganie prawa dotyczącego obszarów leśnych, kierowanie w stanie nietrzeźwości jest działaniem na szkodę wszystkich obywateli i jednocześnie zagrożeniem, któremu wszyscy wspólnie powinniśmy przeciwdziałać.