Policjanci z Cieszyna pokazali, że praca w służbach nie kończy się po godzinach. W czasie wolnym zatrzymali złodzieja, który jeszcze nie zdążył zostać zgłoszony przez pokrzywdzonego. Skradzione przedmioty warte ponad 2,2 tys. zł wróciły do właściciela, a podejrzany usłyszał zarzuty.
- Policjanci zatrzymali złodzieja w czasie wolnym od służby.
- Odzyskano skradziony sprzęt o wartości ponad 2,2 tys. zł.
- Podejrzany przyznał się do kradzieży.
- 33-latkowi grozi do 5 lat więzienia.
W czasie wolnym od służby, asp. Kamil Przewieźlik i asp. Sebastian Marko, profilaktycy z Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie, zauważyli na ulicy Zajęczej mężczyznę, którego znali z wcześniejszych interwencji. 33-latek miał przy sobie nowe narzędzia budowlane, co wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy.
Po krótkiej rozmowie z policjantami, mężczyzna przyznał się, że skradzione przedmioty pochodzą z marketu budowlanego. Wśród nich znajdowały się pilarka akumulatorowa, ładowarki, lampa i inne elektronarzędzia. Łączna wartość skradzionego sprzętu wyniosła prawie 2,2 tys. złotych. Złodziej planował sprzedać narzędzia, aby zdobyć pieniądze na alkohol.
Policjanci natychmiast skontaktowali się z przedstawicielem marketu, który potwierdził, że doszło do kradzieży. Co ciekawe, personel sklepu nie zauważył wcześniej, że miało miejsce przestępstwo. Dzięki czujności funkcjonariuszy, skradzione przedmioty zostały szybko odzyskane i przekazane właścicielowi.
33-latek został zatrzymany i przekazany w ręce umundurowanych policjantów. Usłyszał już zarzut kradzieży, za który grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawa trafi teraz do sądu, gdzie mężczyzna odpowie za swoje czyny.
Na podst. Policja Cieszyn